Wszelkie prawa zastrzeżone © Mirosław D'ghy Ambroziak



środa, 31 lipca 2013

Ogień i lód czyli woda w trzech odsłonach

Miniaturowy, działający nieprzerwanie bez względu na porę roku "heitur pottur" (w dosłownym tłumaczeniu "gorący garnek) nad zatoką Faxaflói na półwyspie Seltjarnarnes. Przyjemnie jest pogawędzić nad brzegiem lodowatego oceanu  ze stopami zanurzonymi w gorącej wodzie... 

Jezioro Grænavatn w Krýsuvíku przyciąga swoją niezwykłą barwą i jest obok obszaru geotermalnego Seltún jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych tej okolicy. Grænavatn jest w rzeczywistości kraterem wulkanu, który wygasł sześć tysięcy lat temu. Unikalne, turkusowe zabarwienie wypełniającej go wody wynika z dużej zawartości ziemi okrzemkowej.
 
Nierzeczywista noc nad laguną Jökulsárlón - góry lodowe odrywające się od topniejącego lodowca Vatnajökull wpływają do oceanu... Czarne pasy przecinające bryły liczącego ponad tysiąc lat lodu, to popiół wulkaniczny z erupcji sprzed lat. Pod tym największym lodowcem Islandii, a także Europy, znajduje się Grímsvötn - jeden z najaktywniejszych wulkanów na wyspie. W ciągu ostatnich 110 lat wybuchał 12 razy.

Zachęcam do powiększania zdjęć. Widać więcej i lepiej :)

piątek, 31 maja 2013

Fjölmenningardagur 2013

 
11 maja 2013 roku już po raz piąty obchodzono w Reykjaviku tzw. "Dzień wielokulturowości". W organizację polskiego stoiska zaangażowała się tym razem islandzka filia stowarzyszenia "Projekt Polska".

Po tradycyjnej paradzie ulicami Reykjaviku można było przez całe długie popołudnie upajać się radosną i barwną różnorodnością prezentującą się na narodowych stoiskach w ratuszu miejskim ...

... zakupić niebrzydką afrykańską biżuterię u faraona z Kenii ...
 
... posmakować regionalnych potraw, spotkać wielu nowych, otwartych i życzliwych ludzi...

... czy też zwyczajnie porozmawiać. Niekiedy na tematy ważne, a nawet ostateczne.

Dodatkową atrakcją przyciągającą odwiedzających do polskiego stoiska prezentującego m.in. ludowe stroje czy słowiańskie rękodzieło, była obecność uzbrojonych uczestników grup rekonstrukcyjnych. Tradycyjnie nie zabrakło również wystawy zdjęć polskiego towarzystwa fotograficznego "Pozytywni".

środa, 17 kwietnia 2013

Leikmyndin czyli niezwykły dom Hrafna Gunnlaugssona

Ten stojący na półwyspie Laugarnes w Reykjavíku osobliwy dom jest prawdopodobnie najbardziej oryginalnym budynkiem na Islandii. Na pierwszy rzut oka kojarzy się raczej z artystyczną pracownią ekscentryka, który jako tworzywo upodobał sobie poskręcane blachy i pordzewiałe stalowe pręty...

... lub kolejnym dziwacznym, prywatnym muzeum, jakich na Islandii nie brakuje. W rzeczywistości jest to jednak mieszkanie i należy do znanego islandzkiego reżysera Hrafna Gunnlaugssona.

Przed trzydziestu laty, wedle pierwotnego zamysłu, budynek i teren wokół niego miały być czymś w rodzaju rekwizytorni, w której zbierano by przedmioty i elementy scenografii z jego filmów. Zmagazynowano tu z biegiem lat wiele rekwizytów z takich obrazów, jak "Hrafninn flýgur" czy "Hvíti Vikingurinn", a samą posiadłość zaczęto nazywać "Scenografią" (Leikmyndin).

Dom rozrastał się, jak to określił sam Hrafn Gunnlaugsson, niczym rafa koralowa, a z czasem także on zdecydował wprowadzić się do niego. Możliwość zamieszkania nad brzegiem oceanu uważa dziś za wielki przywilej i jak twierdzi, nic nie może się równać z szumem fal podczas wieczornego przyboju.

Posiadłość przy Laugarnestangi 65 opisywana była wielokrotnie nie tylko w islandzkiej prasie. Napisano nawet na jej temat pracę magisterską... gdzie zaprezentowana została jako "naturalna galeria", która może zaspokoić oczekiwania turystów, pragnących nowych i intrygujących doznań.

Hrafn Gunnlaugsson niejednokrotnie osobiście zapraszał do oglądania swojego domu wszystkich ciekawych tego miejsca, oczywiście o ile będą zachowywać się tu cicho i stosownie :)


niedziela, 17 marca 2013

Bókamarkaður 2013

10 marca zakończył się trwający od 22 lutego coroczny kiermasz książki. Jego organizatorem jest od sześćdziesięciu już lat Félag Íslenskra Bókaútgefenda czyli Związek Islandzkich Wydawców Książek. Podobno tylko w ostanim dniu jego trwania kiermasz odwiedziło ponad 10.000 osób. Na zdjęciu półki pełne pięknych wydań klasyków współczesnej literatury islandzkiej, wszystkie książki były dostępne oczywiście tylko za część swojej ceny.

Według dziennika Morgunblaðið kiermasz jest odzwierciedleniem ducha narodu, a książka wciąż wydaje się być artykułem pierwszej potrzeby. Największym wzięciem cieszy się literatura dla dzieci i młodzieży, ale równie chętnie kupowane są np. biografie czy wiodące prym w ostatnich latach powieści. Niezmiennie dobrze sprzedają się też podręczniki czy poradniki rozwoju personalnego, które bardzo zyskały na popularności wraz z nastaniem kryzysu.

Przez ostatnie dwudzieścia lat Bókamarkaður odbywał się w przestronnym i jasnym wnętrzu reykjawickiej "Perły". Jednak w związku z planowanym utworzeniem w tym miejscu muzeum historii naturalnej, jego tegoroczna edycja była tutaj ostatnią.


sobota, 9 marca 2013

W zamieci

Jeszcze kilka dni temu kwitły krokusy i radośnie ćwierkały ptaki... zima jednak, w zdecydowany sposób postanowiła upomnieć się o swoje miejsce. Rankiem 6 marca, mimo panującej już od kilku godzin śnieżycy, ludzie jak zwykle wyruszyli do pracy. Nikt jednak nie spodziewał się, że pogoda może pogorszyć się tak bardzo, by doprowadzić w ciągu trzech godzin do całkowitego paraliżu komunikacyjnego miasta.

Gdy widoczność spadła poniżej 5 metrów, na samej tylko Vesturlandsvegur już o 9 rano naliczono około tysiąca samochodów, które utknęły na wiele godzin w gigantycznym korku. Na Hafnarfjarðarvegur, innej z głównych ulic aglomeracji stołecznej, doszło do poważnego karambolu, w którym zderzyło się ze sobą ponad 20 aut. Ci którym udało się uniknąć kraksy czy uwięzienia w jednym z dziesiątków ulicznych korków, grzęźli we wszechobecnych śnieżnych zaspach.

W trudnej sytuacji znaleźli się również ludzie, którzy wyjeżdżając z domów skorzystali z komunikacji miejskiej. O 10.30 kursy autobusów na wszystkich liniach zostały zawieszone do odwołania. Udało się je wznowić dopiero w późnych godzinach popołudniowych. Działalność zawiesiły również taksówki. Wyczekujący na przystankach autobusowych nieszczęśnicy, mogli liczyć już tylko na współczucie kierowców przypadkowych i coraz rzadziej jeżdżących samochodów.

Telefon alarmowy przeżywał prawdziwe oblężenie - w ciągu dnia odnotowano aż 2700 połączeń. Tysiące osób nie dotarło do pracy. Wiele z nich, zgodnie ze wskazówkami przekazywanymi za pośrednictwem mediów, nie próbowało zresztą nawet opuścić swoich domów. Ludzi, którzy zostali uwięzieni w samochodach wraz z dziećmi proszono przez radio o kontakt z numerem 112, tak by ratownicy mogli dostarczyć im jedzenie i picie.

Mimo mobilizacji wszystkich służb, z grupą saperską włącznie, sytuację udało się opanować dopiero pod koniec dnia, i to tylko dlatego, że wiatr zaczął tracić na sile. Uliczne pobojowisko jeszcze przez długie godziny po ustaniu nawałnicy przypominało o zmaganiach z zamiecią, jakiej według wielu mieszkańców Reykjaviku dotąd w stolicy nie widziano.

Zdjęcia: 06.03.2013 Kópavogur ok.13.00


czwartek, 28 lutego 2013

To i owo z szuflady

Reykjavík i wszechobecne pola lawy widziane z okolic góry Keilir. Półwysep Reykjanes jest najgęściej zaludnionym fragmentem Islandii i choć wydaje się całkiem spokojny i przyjazny, należy jednak do najbradziej aktywnych sejsmicznie oraz termalnie obszarów kraju. Ostatnie erupcje wulkaniczne miały tu miejsce w pierwszej połowie XIII wieku.

 Według islandzkiego urzędu statystycznego Hagstofa Íslands w 2012 roku Islandia liczyła 319.575 mieszkańców (stan z 1 stycznia 2012). Najliczniejszą mniejszością narodową już od kilku lat są Polacy - w 2012 było nas tutaj aż 9.049 osób. Na zdjęciu polskie stoisko podczas obchodów dnia wielokulturowego w ratuszu miejskim 12 maja 2012 roku.

Leifur heppni Eiríksson (ok. 980 - 1020) miał być pierwszym europejczykiem, który dotarł do brzegów Ameryki Północnej. Stało się to około roku tysięcznego, a lądem na którym postawił stopę miała być Nowa Funlandia. Na okoliczność rosnących rzekomo tam winogron odkryty ląd nazwał Vinland.

Z okazji 200 lecia przyznania praw miejskich miastu Reykjavík, stowarzyszenie mieszkańców dzielnicy Vesturbær ogłosiło w 1986 roku konkurs na mającą upamiętnić to wydarzenie rzeźbę. Wygrał projekt autorstwa Jóna Gunnara Árnasona (1931 - 1989) pt. "Sólfar", którego pełnowymiarową realizację ze stali nierdzewnej odsłonięto na nabrzeżu przy zbiegu ulic Frakkastígur i Skúlagata 18 sierpnia 1990 roku. "Słoneczna podróż" nie jest, jak często uważają podziwiający ją turyści, artystycznym wyobrażeniem wikińskiej łodzi, lecz odą do słońca. W zamierzeniu artysty miała być hołdem złożonym nadzieji, rozwojowi, wolności i światłu.

Ólafur Ragnar Grímsson jest piątym prezydentem Islandii i pierwszym urzędującym nieprzerwanie przez prawie 17 lat, tj. od 1 sierpnia 1996 roku do dziś. Islandzkie prawo nie ogranicza ilości kadencji sprawowania tego najwyższego w państwie urzędu. W ubiegłym roku Ólafur wprawdzie zapowiedział rezygnację ze startu w kolejnych wyborach, ale zachęcony petycją, którą podpisało 30.000 obywateli postanowił jednak zmienić zdanie i wygrał po raz piąty.