Wszelkie prawa zastrzeżone © Mirosław D'ghy Ambroziak



piątek, 30 grudnia 2011

Śnieg

.
To był pierwszy taki grudzień na południu Islandii od wielu lat...

Prawdziwie zimowy, śnieżny i mroźny.

Z uwagi na ciepłe wody Golfsztromu opływające Islandię, zima ma tu raczej łagodny i jakby sinusoidalny przebieg. Temperatury oscylują w granicach kilku stopni w okolicy zera - śnieg bezustannie przeplata się z deszczem, gwałtowna odwilż ze ścinającym w mgnieniu oka wszelką wodę mrozem.

Ten grudzień był jednak inny. Śniegu wciąż przybywało, a mróz niekiedy sięgał nawet 20 stopni poniżej zera.

Brodząc w nim po dróżkach i bezdrożach z radością można było wpatrywać się w tę miękką i łagodną biel, przywołującą najlepsze wspomnienia szczenięcych lat...

... sanki na górkach pobliskiego lasku, radosne tarzanie się w śniegu, przemoczone spodnie, i buty schnące pod kaloryferem po powrocie do ciepłego domu...

Dzięki aurze zima stała się oczywista.

Wyraźna i widoczna, jak granica wody oddzielająca na czas przypływu latarnię morską od stałego lądu na półwyspie Seltjarnarnes...


3 komentarze:

Sławomir Jerzy pisze...

A w Polsce śniegu jak na lekarstwo, co w obliczu strajku lekarzy i aptekarzy nabiera pełniejszego znaczenia.

Zdjęcia jak zwykle łapiące za duszę.

Anonimowy pisze...

W Radziejowie jest równie pięknie o tej porze roku. Proszę przyjechać i przekonać się na własne oczy...
Pozdrawiam
Pana stałe czytelniczka
helena1956

Anonimowy pisze...

Fajny blog o mojej ukochanej Islandii, mieszkałem krótki czas w Seltjarnarnes urocze miejsce, tęskni się za tamtymi wspomnieniami.Pozdrawiam Kuba.