Wszelkie prawa zastrzeżone © Mirosław D'ghy Ambroziak



środa, 30 maja 2012

Protest


Majowe popołudnie na placu Austurvöllur. 

Przed budynkiem parlamentu spotkali się prawdopodobnie najdotkliwiej poturbowani przez kryzys Islandczycy... 

... by zaprotestować przeciwko dotychczasowym działaniom rządu, które nie chronią najbardziej zadłużonych gospodarstw domowych.

Zażądano natychmiastowego wprowadzenia zakazu eksmisji, który miałby obowiązywać do czasu opracowania i wdrożenia satysfakcjonujących, prorodzinnych zmian w islandzkim prawie.

Pomimo zachęt do wzięcia udziału w demonstracji kierowanych również do imigrantów, protestujących nie było zbyt wielu. Grupka osób na drugim planie to nie demonstranci, a zblazowani francuscy turyści ochoczo przyglądający się tej nieoczekiwanej okrasie niezbyt ciekawego przemarszu przez Reykjavík.

Przekaz ustny ograniczony do zwięzłych żądań, trwał ledwie kilka minut. Reszta była milczeniem... i ogłuszającym, ponad godzinnym łomotem metalowych prętów o specjalnie przygotowane beczki. Jak widać, nie obyło się również bez szczypty teatralności...

... jak i pojmania jednej z demonstrantek przez policję za próby zablokowania jezdni. 

Na posterunku był również Ástþór Magnússon - biznesmen, założyciel działającego na rzecz pokoju stowarzyszenia Friðar 2000, a przede wszystkim szukający poparcia kandydat na prezydenta Islandii . Wg ostatniego rankingu, w wyznaczonych na 30 czerwca wyborach, miałby szansę na niecały jeden procent głosów.  

czwartek, 24 maja 2012

Nei takk!


Unia Europejska? Nie, dziękuję! Tak oto zniechęca przydrożny banner tysiące osób przemierzających każdego dnia tę ruchliwą drogę aglomeracji stołecznej.
Mimo trwających negocjacji akcesyjnych, więcej jak połowa Islandczyków nie chce, by ich kraj wstępował do UE.