Ten stojący na półwyspie Laugarnes w Reykjavíku osobliwy dom jest prawdopodobnie najbardziej oryginalnym budynkiem na Islandii. Na pierwszy rzut oka kojarzy się raczej z artystyczną pracownią ekscentryka, który jako tworzywo upodobał sobie poskręcane blachy i pordzewiałe stalowe pręty...
... lub kolejnym dziwacznym, prywatnym muzeum, jakich na Islandii nie brakuje. W rzeczywistości jest to jednak mieszkanie i należy do znanego islandzkiego reżysera Hrafna Gunnlaugssona.
Przed trzydziestu laty, wedle pierwotnego zamysłu, budynek i teren wokół niego miały być czymś w rodzaju rekwizytorni, w której zbierano by przedmioty i elementy scenografii z jego filmów. Zmagazynowano tu z biegiem lat wiele rekwizytów z takich obrazów, jak "Hrafninn flýgur" czy "Hvíti Vikingurinn", a samą posiadłość zaczęto nazywać "Scenografią" (Leikmyndin).
Dom rozrastał się, jak to określił sam Hrafn Gunnlaugsson, niczym rafa koralowa, a z czasem także on zdecydował wprowadzić się do niego. Możliwość zamieszkania nad brzegiem oceanu uważa dziś za wielki przywilej i jak twierdzi, nic nie może się równać z szumem fal podczas wieczornego przyboju.
Posiadłość przy Laugarnestangi 65 opisywana była wielokrotnie nie tylko w islandzkiej prasie. Napisano nawet na jej temat pracę magisterską... gdzie zaprezentowana została jako "naturalna galeria", która może zaspokoić oczekiwania turystów, pragnących nowych i intrygujących doznań.
Hrafn Gunnlaugsson niejednokrotnie osobiście zapraszał do oglądania swojego domu wszystkich ciekawych tego miejsca, oczywiście o ile będą zachowywać się tu cicho i stosownie :)