
10 września 2011 roku lotnisko w Reykjaviku obchodziło 70-tą rocznicę swego istnienia. Miałem cichą nadzieję zobaczyć na zaplanowanym pokazie jakiegoś Messerschmitta albo Spitfire'a, ale niestety musiał mi wystarczyć ten marny Fieseler Fi 156 "Storch" (taki sam samolot brał udział w odbiciu Mussoliniego z niewoli w 1943 roku).
Na "air show" licznie zaprezentowali się Rosjanie, głównie w samolotach Jakowlewa. Na zdjęciu Jak-55 - sportowy samolot skonstruowany na początku lat osiemdziesiątych XX wieku.
Lekki akrobacyjny dwupłat Curtis Pitts.




Przyjmujące przeróżne formy latanie jest na Islandii bardzo popularne. Powszechnym jest widok małego samolotu, śmigłowca czy motolotni w porze letniej. Na pokazie więc nie zabrakło również spadochroniarzy i paralotni.






W 2001 roku odbyło się referendum w sprawie przeniesienia lotniska poza granice miasta. Na jego mocy Reykjavíkurflugvöllur pozostaje w dotychczasowej lokalizacji do roku 2016. Obecnie lotnisko obsługuje wyłącznie loty krajowe oraz na Grenlandię i Wyspy Owcze.
6 komentarzy:
Na szóstym zdjęciu czwarta osoba od prawej jest moim zdaniem doklejona w fotoszopie. Po co takie manipulacje, skoro zdjęcia skadinąd ciekawe?
Chciałbym sprostować pewną nieścisłość. Douglas C-47 to nie to samo co DC-3. To na zdjęciu to własnie DC-3, a C-47 jest wersją wojskową bazującą na wersji cywilnej.
Pana blog czyta wiele osób, w tym ludzie związani z branżą lotniczą i hobbyści, więc apeluję o ścisłość
Wzmocniona podłoga, wnętrze przystosowane do przewozu spadochroniarzy i podwójne drzwi z lewej strony kadłuba to główne różnice pomiędzy C-47 a DC-3. Na pierwszy rzut oka (wyłączając malowanie) trudno określić z jaką wersją ma się do czynienia, gdyż tak naprawdę to cały czas ten sam samolot. Niewykluczone, że wiele wojskowych C-47 po wojnie mogło być wykorzystywanych w lotnictwie cywilnym.
Sławkowi się podoba...
"Na "air show" licznie zaprezentowali się Rosjanie, głównie w samolotach Jakowlewa".
Błąd! Jak 55 to rosyjski samolot ale pilot to Islandczyk Magnus Norðdahl. Ma 84 lata ale wielu pilotów może mu pozazdrościć zdrowia i odwagi.
Starałem się by zdjęcia były podpisane możliwie najrzetelniej, jednak jak widać mimo najlepszych chęci ten istotny szczegół zdołał mi umknąć. Wprowadzonych nieumyślnie w błąd czytelników oczywiście przepraszam :)
Prześlij komentarz