Wszelkie prawa zastrzeżone © Mirosław D'ghy Ambroziak



poniedziałek, 28 marca 2011

Lekcja islandzkiego

.
Karl Smári Hreinsson i jego uczniowie z Ugandy, dla których język islandzki ze swą zawiłą gramatyką i jeszcze trudniejszą chyba wymową, musi stanowić nie lada wyzwanie. Coraz częściej jednak jego znajomość staje się dla wielu imigrantów kluczem do poprawienia standardu życia czy pozostania na Islandii w ogóle.


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Który to Hreinsson? Drogi autorze, mamy się domyślać?

Sławomir Jerzy pisze...

Nie trzeba się domyślać, że stojący Pan poprawiający coś w zeszycie jest nauczycielem i na pewno nie jest z Ugandy:)

Anonimowy pisze...

Panie Sławku,
tak się składa że byłem w Islandi i nie widziałem tam ani jednego białego. Niech pan sobie poczyta o geografji.