W nocy z 20 na 21 marca br. po 187 latach uśpienia odżył wulkan przy lodowcu Eyjafjallajökull. W nadziei, iż uda mi się zobaczyć to wydarzenie z bliska, nie bacząc na policyjne blokady udałem się w kierunku Hvollsvöllur.






PS. W trzecim tygodniu erupcji pielgrzymki do podnóża wulkanu, zarówno piesze jak i te zmotoryzowane, są już w pełnym rozkwicie... tak więc, jak mniemam i na co mam wielką nadzieję, autorskie zdjęcia są tylko kwestią czasu. Tymczasem polecam kilka fotografii szczęśliwców, którzy byli tam przede mną.
Fot. Ovarati2 (flickr)
Wulkan na żywo (jakość obrazu zmienna - zależnie od pogody)
http://eldgos.mila.is/eyjafjallajokull-fra-valahnjuk/
2 komentarze:
Zazdroszczę obiektów i widoków. Czekam na autorskie fotografie i opis wrażeń z wnętrza Ziemi.
Piękne zdjęcia..! http://www.odyssei.com/pl/travel/islandia.php
Prześlij komentarz