Wszelkie prawa zastrzeżone © Mirosław D'ghy Ambroziak



wtorek, 28 czerwca 2011

Dyskretny urok lata

.
W pierwszych dniach czerwca nad jeziorkiem Tjörnin w Reykjaviku...

... nareszcie można było popatrzeć na soczystą zieleń i słońce.

W dniu odzyskania niepodległości, 17 czerwca tradycyjnie manifestowała się duma narodowa... Choć zastanawia, czy prócz tego dnia islandzcy skauci przejawiają jeszcze jakąś aktywność...

Nad pięknym wyobrażeniem Ingólfura Arnarssona zagościł błękit...

... a obok jeszcze ciepłej, oddanej do użytku w maju Harpy - nowoczesnego i ekstrawaganckiego budynku ze szkła mieszczącego sale koncertowe i konferencyjne - zaczęto budować pięciogwiazdkowy hotel. Nic dziwnego, iż wielu obserwatorów już odtrąbiło w europejskiej prasie zakończenie islandzkiego kryzysu.

Dwie ślicznie odrestaurowane Kaspryby w porcie zdają się jednak sugerować coś zupełnie innego. Od miesięcy niezmiennie, jedna przy drugiej... wciąż w tym samym miejscu...

Ulica Frakkastigur z urzekającym jak fototapeta widokiem na Atlantyk, góry i śnieg...

... którego nadmiar w interiorze wyjątkowo długo uniemożliwiał w tym roku otwarcie górskich dróg.

Lecz dzięki temu też wodospad Barnafoss dłużej jaśnieć mógł pełnią swej krasy.

Zieleń traw, błękit nieba i kwiecie przed kościołem w Hvalsnes, jak coraz bliższy i wyraźniejszy głos: tak, oto nareszcie zaczyna się lato...

Wszystkie zdjęcia pochodzą z czerwca 2011.